OSTATNIA WOJNA
HELLEŃSKIEGO ŚWIATA
EGIPT PTOLEMEUSZY
(RETROSPEKCJA)
Cz. IX
LIKURG PRAWODAWCA
"STRZEŻ SIĘ, O SPARTO, CHOĆ WIELKA TY I DUMNA.
PROSTO STÓJ! KRÓLÓW NIECH MOC CI NIE SZKODZI UŁOMNA!
BO NIESPODZIANIE CIĘ BĘDĄ GNIEŚĆ DŁUGI CZAS ZNOJE,
LUDZI NISZCZĄCE BAŁWANY PORWĄ CIĘ DO WOJEN!"
DIOPEITES
(spartański wieszcz)
V/IV wiek p.n.e.
Gdy przyszła wiosna roku 376 p.n.e. i przybyli sojusznicy Sparty ze Związku Peloponeskiego, gotowi na kolejną wyprawę do Beocji w celu poskromienia Teb, gdy wszystko było już przygotowane do wymarszu, okazało się nagle że sam wódz tej wyprawy - król Sparty Agesilaos II nie mógł wziąć w niej udziału. Nie mógł, ponieważ rozchorował się tak bardzo, iż nie był w stanie wstać z łoża. Zapewne bardzo pragnął poskromić Teby, gdyż żywo nienawidził tego miasta i jego mieszkańców (pisałem w poprzednich częściach o wydarzeniu w Aulidzie, które miało miejsce 20 lat wcześniej i które wpłynęło w sposób niebagatelny na stosunek Agesilaosa do Tebańczyków). Niestety jednak choroba odmówiła mu możliwości wzięcia udziału w tej wyprawie. Nie była to oczywiście katastrofa, był przecież drugi król - Kleombrotos I który teraz został nowym wodzem wyprawy anty-tebańskiej. Nim jednak udamy się ponownie do Beocji wraz z lacedemońskim i sprzymierzonym wojskiem, warto słów kilka powiedzieć również o samym królu Agesilaosie, który dochodził już do wieku lat 70. Urodził się on ok. 445 r. p.n.e. jako syn króla Sparty Agisa II (który panował w latach 427-401 p.n.e.). Agesilaos nie był najstarszym synem swego ojca, miał starszego brata Leotychidesa, który był uważany za następcę tronu, tym bardziej że sam Agesilaos miał pewną ułomność która go dyskwalifikowała jako króla Sparty, a mianowicie był kulawy. Oczywiście tą ułomność starał się ukrywać, ale jednak była ona widoczna. Zgodnie bowiem ze zwyczajem wprowadzonym przez Likurga Prawodawcę, ułomne, chore lub słabe niemowlęta oddawano do obejrzenia starcom, którzy decydowali czy dane dziecko nadaje się do życia w społeczeństwie Lacedemonu. Jeśli uznali że jest zbyt słabe i niewydolne, zrzucano je w dół z pewnego wąwozu w górach Tajget, który to pokryty był kośćmi zabitych w ten sposób niemowląt. Nie wiadomo dokładnie kiedy żył Likurg. Jego obecność w dziejach datuje się od XI do VIII wieku p.n.e. Najbardziej prawdopodobne są podane przez historyków daty lat 80-tych i 70-tych, oraz 20-tych i 10-tych wieku IX. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że Likurg był opiekunem i doradcą króla Sparty Charilaosa - który zapewne panował ok. 780-750 r p.n.e. - to właśnie {według mnie}w tym czasie należy datować jego działalność. Na pewno jego reformy zostały wprowadzone przed I wojną meseńską, która wybuchła w roku 743 p.n.e.
Likurg był autorem Wielkiej Rhetry - czyli zbioru praw obowiązujących w Sparcie, które miały stworzyć eunomię {dobry porządek}. Oprócz posiadania podwójnej monarchii: Eurystenidów i Proklidów {która istniała od czasów przybycia Dorów/Gorów na Peloponez}, Likurg wprowadził również radę starszych, zwaną Geruzją - złożoną z 28 najbardziej szanowanych obywateli, którzy ukończyli 60 rok życia {do grona gerontów oczywiście wchodzili również dwaj królowie, co oznaczało że było ich łącznie 30}. Był to swoisty parlament oligarchiczny, który ustalał poszczególne prawa i decydował o wojnie i pokoju. Najważniejsze sprawy przyjęte przez gerontów królowie przedstawiali następnie do akceptacji na Zgromadzeniu Ludowym (Apelli), na którym głosować mogli wszyscy spartiaci po ukończeniu 30 roku życia (oczywiście sami mężczyźni, to zapewne nie ulega żadnej wątpliwości). Głosowanie odbywało się nie za pomocą zapisanych ostrakonów czy wrzucanych do pojemnika kamyków, a za pomocą siły głosu. Po prostu decydowano która ustawa zostanie przyjęta lub odrzucona poprzez jej akceptację werbalną. Poza tym wprowadził urząd pięciu wybieralnych na rok eforów, którzy pełnili rolę rządu i wprowadzali owe ustawy w życie. To Likurg ograniczył liczbę obywateli Lacedemonu do 9000 (w czasach o których piszę, ta liczba była już dawno nieosiągalnym marzeniem, jako że liczba spartiatów znacznie spadła, co też uwidaczniało się w czasie kampanii wojennych i tego, że sprzymierzeńcy twierdzili, iż to właśnie na ich barkach leży główny trud kolejnych wojen. Dlatego też Agesilaos urządził pokaz {o którym pisałem w poprzedniej części} dzieląc zebranych na sprzymierzeńców i Lacedemończyków, a następnie pytając się o ich zawody i ostatecznie twierdząc że to właśnie Spartanie mają najwięcej żołnierzy, gdyż wszyscy inni trudnili się na co dzień innymi niż wojaczka zajęciami). Podzielił też Likurg pomiędzy te 9000 obywateli nieliczną ziemię w Lakonii (a potem także w Mesenii), na równe działki tak, aby wszyscy byli wobec siebie równi i nikt nie był bogatszy od drugiego. Ponoć ten pomysł (jak również wszystkie prawa Wielkie Rhetry) zostały mu objawione w czasie jego pielgrzymki do Delf, w świątyni Apollina przed samego boga (a raczej przez jego kapłankę, zwaną pytią). To właśnie miało być owe "społeczeństwo eunomiczne" czyli kierujące się dobrym porządkiem. Spartanie nie mogli posiadać zbyt wartościowych rzeczy, pieniądze (nieznane jeszcze w czasach Likurga) były zakazane (o czym też już pisałem, przytaczając tutaj bogactwa, jakie napłynęły do Sparty po zwycięstwie w wojnie peloponeskiej i problem jaki się zaraz po tym narodził - co z nim zrobić). To właśnie Likurg wprowadził również obowiązek, że chłopiec jest wychowywany w domu rodzinnym do 7 roku życia, następnie jest zabierany do koszar wojskowych i żyje w gronie innych chłopców w jego wieku, szkoląc się w sztuce wojennej od najmłodszych lat. Spartanie nie kształcili się w innych sztukach, paranie się handlem, rzemiosłem czy rolnictwem było zakazane dla spartiaty. W ogóle całe miasto przypominało jeden wielki obóz wojskowy, w którym również uczono dziewczęta jak być dobrymi matkami (co prawda one pozostawały w domach rodzinnych aż do zamążpójścia, ale również musiały chodzić do przeznaczonych dla siebie miejsc, gdzie przebywały w gronie innych dziewcząt i gdzie uczono je biegów, a także miotania dyskiem, włócznią oraz z zapasów.
Kobiety w Sparcie miały znacznie więcej praw niż inne Greczynki, aczkolwiek one również były poddane owemu proto-komunistycznemu społeczeństwu w którym żył każdy spartiata (a także helota i częściowo również periojek). Każdy spartiata miał swoją działkę ziemi i przypisaną sobie z tego żywność na własne utrzymanie (oczywiście żyjąc we wspólnym obozie wraz z innymi towarzyszami, wnosił do tego obozu odpowiednią ilość chleba, sera, oliwek itd. tak aby wszyscy mieli co jeść, jadając zawsze razem, w męskim gronie). Oczywiście sam nie uprawiał własnej ziemi, a czynili to za niego państwowi niewolnicy - heloci, którzy byli maksymalnie eksploatowani, wyniszczani a nawet eksterminowani fizycznie (przykład "ćwiczeń" o nazwie krypteia o których wspominałem, jest tutaj szczególnie symboliczny, bo było to mordowanie całych helockich wiosek... dla sportu). Co prawda mężczyźni i kobiety w społeczeństwie Lacedemonu żyli jakby obok siebie, w zupełnie innych środowiskach i spotykali się tylko od czasu do czasu (najczęściej aby spłodzić potomstwo), ale według praw ustanowionych przez Likurga małżeństwo w Sparcie było obowiązkowe, bezrzenni byli traktowani jako nieobywatele. Ci, którzy nie ożenili się i nie spłodzili potomstwa, nie mogli liczyć na to, że na starość ktokolwiek w Sparcie okaże im szacunek. Oficjalnie młodzi spartiaci byli uczeni że należy ustępować miejsc gdy wchodzili starsi, ale tylko żonaci. Bezrzędnym nigdzie się miejsc nie ustępowało (niekiedy powodowało to konflikty, jak choćby w przypadku niejakiego Derkilidasa - dobrego żołnierza i czcigodnego człowieka oraz szanowanego obywatela, któremu pewien młody człowiek nie chciał ustąpić miejsca, gdyż Derkilidas był nie żonaty i bezdzietny, mówiąc mu wprost: "Ty nie zrodziłeś tego, który mógłbym mnie na starość wyświadczyć podobną cześć"). Były również pozytywne aspekty życia w takim społeczeństwie, jak choćby darmowa edukacja (nigdzie indziej w greckim świecie edukacja nie była darmowa, zawsze trzeba było za nią płacić, tylko nie w Sparcie). Jednak głównie sprowadzała się ona do nauki matematyki (a raczej rachowania), pisanie zaś należało do rzadkości i nawet prawa Wielkiej Rhetry nie zostały spisane (retry czyli powiedzenia), lecz były przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie. Dzieci w Lacedemonie uczono, że należy wysławiać się prosto i jasno, bez owijania słów w bawełnę (stąd wzięło się potem określenie "lakonizm" - czyli zwięzła prosta mowa). Gadulstwo było piętnowane, należało bowiem skupiać się tylko na faktach jasno sprecyzowanych. Natomiast bezwzględnie Spartanie kochali się w muzyce, którą uwielbiali (pochody ku czci bogów w czasie świąt, były niezwykle huczne i melodyjne). Według legendy Likurg (udając się ponownie do Delf), wziął przyrzeczenie od swych współobywateli, że do jego powrotu nie zmienią nic, z ustanowionych przez niego praw. Oni przysięgli, a Likurg już z Delf nie powrócił. Po drodze zamorzył się głodem, pragnąc aby jego prawa były niezmienne po wsze czasy. Spartanie uznali że tak niezłomny i zasłużony obywatel zasługuje na ubóstwienie i twierdzili że po śmierci dostąpił on obecności bogów na Olimpie i wsparcie wystawili mu nawet świątynię. Tak oto prawa Likurga miały pozostać niezmienne, gdyż inaczej Lacedemończycy złamaliby dane słowo.
W takim to społeczeństwie przyszedł na świat kulawy następca tronu (choć jeszcze wówczas nim nie był) Agesilaos - syn Agisa II. Był jednak niezwykle mężny od najmłodszych lat, pierwszy rzucał się do boju i (prawie) zawsze wygrywał. Dzięki temu wyrobił sobie szacunek wśród współobywateli, którzy nie traktowali go już jak kulawego i sprawcę nieszczęścia Sparty (sławny lacedemoński wieszczek Diopejtes twierdził bowiem, iż kulawy król przyniesie Sparcie wojny, nieszczęścia i zagładę - wielce się nie pomylił, ale do tego dojdziemy). Następcą tronu był starszy brat Agesilaosa - Leotychides, tylko że on też miał pewien efekt. Mianowicie twierdzono iż nie był on z synem Agisa, gdyż jego żona Eupolia miała go zdradzić (oficjalnie twierdzono że z ateńskim politykiem i strategiem, a wówczas wygnańcem Alkibiadesem, ale... to się w ogóle kupy nie trzyma. Skoro bowiem przyjmiemy że Agesilaos urodził się ok. roku 445 p.n.e. a jego brat Leotychides był od niego starszy, natomiast Alkibiades urodził się ok. 450 r p.n.e. to w jaki sposób mógł on spłodzić Leotychidesa, skoro... zapewne był jego rówieśnikiem. Wydaje się więc że jeśli doszło do zdrady Eupolii to z kimś innym, jako że Alkibiades znalazł się w Sparcie w roku 415 p.n.e. gdy sam Agesilaos miał już lat 30.). Wiadomo tylko że Agis zupełnie na poważnie brał te podejrzenia i niedbał o Leotychidesa, uważając go za dziecko poczęte z małżeńskiej zdrady. Dopiero na łożu śmierć uległ prośbom i błaganiom swego najstarszego syna i uznał go również za swego następcę. Leotychides miał więc zostać nowym królem, ale w tym właśnie czasie niezwykle popularny strateg Lizander (o którym już wielokrotnie pisałem) na Zgromadzeniu Ludowym stwierdził, że apokaliptyczne przepowiednie wieszczka Diopejtesa o zagładzie Sparty gdy będzie nią władał kulawy król, są źle interpretowane. Nie chodzi bowiem o rzeczywistą ułomność królewską, a raczej o ułomność władzy królewskiej, gdy na tronie zasiądą pseudo-Heraklidzi (rody królów Sparty wywodziły się bowiem od Hyllosa, syna Heraklesa, stąd byli oni Heraklidami). Dlatego też to nie Leotychides powinien zostać królem - gdyż jego pochodzenie jest niepewne, a właśnie Agesilaos. Tak też się stało (401 r. p.n.e.), zarówno Geruzja jak i Apella przyjęły jego giętką przemowę (zupełnie nie lacedemońskiego chowu). I tak oto królem z rodu Eurypontydów (których założycielem był Prokles - czyli inaczej Proklidów) został właśnie Agesilaos II - bodajże najsławniejszy po Leonidasie król Lacedemonu (i również sprawca upadku spartańskiej hegemonii, co spowodowało że przepowiednia Diopejtesa jednak się sprawdziła).
Agesilaos (jak już wcześniej wspomniałem) był niezwykle dzielnym człowiekiem. Swoją fizyczną ułomność starał się przykryć odwagą (często graniczącą z brawurą - bo jak to mówił pułkownik Jerzy Michał Wołodyjowski - samemu będąc niskiego wzrostu: "Jeśli ludzie nie będą się ciebie bali, to się będą z ciebie śmiali" 😉), oraz umiejętnościami w walce. Był też skutecznym wodzem, niezwykle rozważnym i jak trzeba ostrożnym. Ale też był człowiekiem przebiegłym, co w polityce nie jest wcale uważane za coś negatywnego. Całe życie kierował się prawami Likurga, żyjąc (również jako król) bardzo skromnie. Z kampanii wojennych potrafił przywieźć znaczne łupy, samemu jednak nic z tego nie brał dla siebie, co powodowało że często był po takich kampaniach jeszcze biedniejszy niż przed wyprawą (podobnie Cyceron opisał ojca Oktawiana Augusta - Gajusza Oktawiusza Starszego, który będąc namiestnikiem Macedonii był tak uczciwy, że wrócił do Rzymu uboższy, niż z niego wyjechał, podczas gdy takie prowincje to była żyła złota dla ambitnych polityków, gdzie można było po powrocie z takiego namiestnictwa stać się prawdziwym milionerem - patrząc z naszej perspektywy). Agesilaos wierzył w pradawne spartańskie obyczaje, wierzył również w to, że właśnie Lacedemończycy są powołani do tego, aby zjednoczyć wszystkich Hellenów i narzucić im wspólne prawa. Wierzył w potęgę Sparty i był jej całkowicie oddany (podobnie zresztą jak wcześniej Lizander). Agesilaos miał też dwoje dzieci, syna Archidamosa (swego następcę na tronie), oraz córkę która przeszła do historii pod imieniem (a raczej przezwiskiem, bo nie wydaje się aby określenie dosłownie: "szczeniak suki" mogło być imieniem własnym) Kyniska (Cynisca). O Archidamosie pisałem (w poprzedniej części) w związku z jego romansem z synem Sfodriasa Kleonymosem (raczej nie było w nim nic zbyt przyciągającego uwagę). Natomiast bardzo ciekawa wydaje się postać córki Agesilaosa - Kyniski, jednej kobiety (przed okresem hellenistycznym), która zwyciężyła na Igrzyskach Olimpijskich... i to dwukrotnie.
Kobiety z antycznej Grecji bardzo rzadko przeszły do historii inaczej, niż jako sławne kurtyzany (żony praktycznie zawsze pozostają anonimowe i bardzo rzadko znamy ich imiona). Zdarzało się jednak że kobiety odrzucały ograniczenia własnej płci (oraz norm jakie wówczas istniały) i pary się typowo męskimi zajęciami. Przykładem niech będzie tutaj przyrodnia siostra Aleksandra Wielkiego - Kynane, która nienawidziła niewieścich sukien oraz gardziła niewieścimi zajęciami (głównie przędzeniem oraz zajmowaniem się domem i dziećmi. Tutaj też przypomniał mi się stosunek, jaki miała sławna królowa Szwecji Krystyna Wazówna - panująca w latach 1632-1654 - do przedstawicielek własnej płci. W czasach gdy była królową, gardziła nie tylko niewieścimi zajęciami, ale kobietami w ogóle, uważając je powszechnie za istoty niezdolne do samodzielnego myślenia, głupie i zajmujące się jedynie plotkami oraz strojeniem się. Sama ubierała się po męsku, nosiła albo męski strój cywilny albo wojskowy, ścinała włosy na krótko, albo wiązała je tak, że nie było ich widać. W ogóle nie chciała aby utożsamiano ją z kobiecością. Jednak gdy abdykowała i wyjechała z kraju, najpierw nawiązała romans z pewnym kardynałem {w którym się zakochała, ale ich związek był niemożliwy}, a potem... została lesbijką 🤭, nawiązując romans z pewną dziewczyną). Kynane doskonale posługiwała się zarówno mieczem, włócznią jak i łukiem, a nawet osobiście dowodziła oddziałem wojskowym swego króla-brata (często też podwiązywała sobie piersi, tak, aby mogły one wejść do męskiego pancerza). Kyniska co prawda nie była wojowniczką (w takim rozumieniu jak Kynane, natomiast żyjąc w Sparcie zapewne również doskonaliła się w łucznictwie i i innych męskich zajęciach, przygotowujących do wojennego życia). Ponoć to właśnie jej brat Archidamos (sam hodujący konie i psy) namówił ją, aby zajęła się hodowlą koni pod wyścigi rydwanów. Z czasem pokochała ona to tak bardzo, że osobiście powoziła rydwanem i czyniła to tak sprawnie i dobrze, że niejeden mężczyzna nie dawał jej rady. Urodzona ok. 420 r. p.n.e., zwyciężyła w wyścigach rydwanów na 96 Igrzyskach Olimpijskich w 396 r. p.n.e. Powtórzyła swój wyczyn 4 lata później na 97 Igrzyskach w roku 392 p.n.e. W Olimpii stanął jej posąg (wśród innych zwycięzców - oczywiście samych mężczyzn) dłuta Apellasa. Kyniska była pierwszą kobietą w dziejach antycznej Grecji, która zwyciężyła na Igrzyskach Olimpijskich (potem bowiem, w czasach hellenistycznych zdarzały się kobiety które również zwyciężały, jak choćby kochanka króla Egiptu Ptolemeusza II Filadelfosa - Bilistiche {w 268 r. p.n.e. na 128 Igrzyskach - gdzie zdobyła pierwsze miejsce w wyścigu konnym oraz drugie w wyścigu rydwanów, również jako faworycie samego króla, przyznano jej zwycięstwo całych Igrzysk {chociaż oficjalnie zwycięstwo należało do tego, kto zwyciężył w biegu stadionowym, a w tamtym roku był to niejaki Seleukos z Macedonii}. Cztery lata później na 129 Igrzyska udała się z ogromną pompą królewskim okrętem, płynąc tam jako nowa Artemida zwycięska. Ponownie odniosła zwycięstwo w wyścigach konnych - osobiście dosiadając swego ulubionego rumaka, natomiast w wyścigach rydwanów zajęła trzecie miejsce. Ale podobnie jak cztery lata wcześniej - ze względu na znajomość z królem Ptolemeuszem (😘) przyznano jej zwycięstwo w całych Igrzyskach. Planowała również udać się na kolejne Igrzyska w roku 260 p.n.e., ale to już jej się nie udało).
Przykład Kyniski i Bilistiche (a także królowej Egiptu Arsinoe II - siostry Ptolemeusza II) był jednak bardzo rzadki. Od początku bowiem istnienia Igrzysk Olimpijskich kobiety zamężne nie tylko nie miały prawa w nich uczestniczyć osobiście, ale również jako widzowie na trybunach - działo się to oczywiście dlatego, że atleci występowali tam zupełnie nago. Kobiety niezamężne też były rzadkością, gdyż najczęściej były młode (czyli musiały przyjechać do Olimpii w towarzystwie mężczyzn, swych ojców lub braci). Ogólnie rzecz biorąc zdarzało się że jakaś młódka pojawiła się na trybunach, ale bardzo rzadko, natomiast kobiety zamężne zupełnie nie miały prawa uczestniczyć w Igrzyskach, a złamanie tego zakazu karane było śmiercią (przez ukamienowanie lub zrzucenie ze skały). Jedyną kobietą która stale mogła uczestniczyć w tych Igrzyskach i się im przyglądać, była kapłanka bogini Demeter (która zasiadała przy ołtarzu bogini, znajdującym się obok miejsca głównego sędziego igrzysk). Po raz pierwszy zamężna kobieta pojawiła się na Igrzyskach Olimpijskich w roku 404 p.n.e. (94 igrzyska). Była to niejaka Ferenika, która co prawda była już wówczas wdową, ale nie miało to żadnego znaczenia, gdyż od chwili zamążpójścia kobieta nie mogła pojawić się na Igrzyskach i nie zmieniał tego faktu jej obecny stan cywilny. Przybyła tam jednak ze swym synem, który uczestniczył w Igrzyskach jako bokser. Będąc jednak dość przebiegłą, postanowiła oszukać system i przebrała się za mężczyznę, za sędziego (hellanodika). W tym też stroju uczestniczyła w Igrzyskach, ale gdy doszło do walki jej syna i ostatecznie pokonał on wszystkich swoich konkurentów, ona nie była w stanie ukryć swojej radości, podeszła do niego i objęła go ramionami, tym samym odkrywając własną płeć. Prawo mówiło jasno, w tym przypadku zasługiwała na śmierć, ale hellanodikowie będąc pod wrażeniem jej miłości do syna oraz entuzjazmu (a także przebiegłości), oraz tego że zarówno ona jak i jej potomek zostali wygnani z Rodos. A także biorąc pod uwagę że ta rodzina teraz i wcześniej poszczycić się mogła kilkoma zwycięzcami Igrzysk, uniewinnili ją (w ogóle zapis o karze śmierci dla zamężnych kobiet wydaje się tylko straszakiem, gdyż nie ma w całej historii Igrzysk żadnego przypadku, aby jakąkolwiek kobietę ukarano śmiercią). Należy też pamiętać że prócz oficjalnych Igrzysk, były również w Olimpii konkurencje dla kobiet niezamężnych. Igrzyska tak zwano hierariami na cześć bogini Hery (małżonki Zeusa Gromowładnego). Uczestniczyły w nich młode dziewczęta, a organizatorkami było 16 kobiet (po osiem delegatek z miast Elida i Pisa). Według mitów twórczynią hierarii była Hippodamia - córka króla Pisy Ojnomaosa i matka króla Myken - Agamemnona, (organizatora wyprawy przeciwko Troi w roku 1193 p.n.e.). Dziewczęta uczestniczyły w tych igrzyskach (które składały się z trzech biegów sprinterskich, o znacznie skróconych odległościach w porównaniu z tymi dla chłopców i mężczyzn) ubrane w krótkie sukienki, które jednak odkrywały całe lewe ramię i lewą pierś. Według legendy pierwszą zwyciężczynią tych biegów była Chloris córka Niobe.
KAPŁANKA DEMETER
Co się jeszcze tyczy faktu starożytnych Igrzysk Olimpijskich, to oficjalnie uznajemy, że rozpoczęły się one w roku 776 p.n.e., bo z tego właśnie roku pochodzi pierwsza lista z imionami zwycięzców owych Igrzysk (bieg stadionowy, czyli zwycięstwo w całych Igrzyskach przypadło wówczas niejakiemu Korojbosowi z Elidy i w ten sposób stał się on pierwszym, oficjalnie poznanym zwycięzcą Igrzysk Olimpijskich). Ale wydaje się bardzo mało prawdopodobne, że w ogóle Igrzyska zaczęły się właśnie wówczas. Jeśli oprzemy się o mity, to dowiemy się że pierwszej Igrzyska organizowane były jeszcze "przed Heraklesem" na górze Ida na Krecie. Pierwszym organizatorem Igrzysk w Olimpii był (według mitów) niejaki Aetlios - pierwszy król Elidy, który je zorganizował jako wyzwanie dla swoich synów. Następnie to dziedzictwo przejął jego syn Epejos, potem brat tego ostatniego Endymion. Następnie Aleksin i Ojnomaos - ojciec Hippodami, potem Pelops a następnie Herakles. Po Heraklesie a przed Ifitosem minęło dziesięć pokoleń, wszystkie one jednak wydają się mitologiczne i nawet jeśli jest tam ziarnko prawdy, to już raczej tego nie dojdziemy. Ifitos zaś był obywatelem Elidy, który żył na początku IX wieku p.n.e. Niepokoiła go sytuacja w Helladzie i ciągłe zbrojne konflikty pomiędzy poszczególnymi polis. Postanowił więc temu zaradzić i udał się do świątyni Apolla w Delfach, aby uzyskać bożą radę co ma czynić w tej sprawie. Uzyskał taką odpowiedź: "Wy, którzy mieszkacie na Peloponezie, zbierzcie się wokół ołtarza;
składajcie ofiary i słuchajcie poleceń proroków. Eleanie, słudzy bogów, którzy podtrzymujecie wasze rodowe rytuały, chrońcie waszą ojczyznę i powstrzymujcie się od wojny. Prowadźcie Greków we wzajemnej, sprawiedliwej przyjaźni, aż do nadejścia zgromadzenia w roku dobrej woli". Kierując się tym przekazem, Ifitos postanowił w okresie przesilenia letniego (lipiec-sierpień) ogłosić "Pokój Boży" i wezwać najlepszych przedstawicieli polis Hellady do Olimpii, aby w sportowej rywalizacji (amatorskiej - co należy podkreślić) walczyli oni o honor własnych miast w bezkrwawej, sportowej rywalizacji (wówczas jeszcze jedyną konkurencją olimpijską był bieg stadionowy). Arystodem z Elidy twierdzi, że nazwiska pierwszych zwycięzców owych igrzysk olimpijskich zaczęto rejestrować dopiero... na 28 Olimpiadzie (licząc od pierwszej, zwołanej przez Ifitosa). Wychodzi więc na to, że nazwisko pierwszego zwycięzcy Igrzysk Olimpijskich które znamy z roku 776 p.n.e. (Korojbos z Elidy) nie jest pierwszym w ogóle, a pierwsze Igrzyska Olimpijskie zwołane przez Ifitosa (licząc co 4 lata), zapewne odbyły się w roku 884 p.n.e.
W ciągu kolejnych dekad dodawano nowe konkurencje olimpijskie, i tak na 14 Olimpiadzie (licząc od 776 r. p.n.e.) w 724 r. p.n.e. dodano podwójny bieg stadionowy. Na 15 Olimpiadzie (720 r. p.n.e.) dodano długi bieg, na którym po raz pierwszy zawodnicy byli nadzy. Na 18 Olimpiadzie (708 r. p.n.e.) dodano zapasy i pięciobój. Na 23 Olimpiadzie (688 r. p.n.e.) dodano boks (jego zasady opracował pierwszy zwycięzca tej kategorii - Onomastos że Smyrny). Na 25 Olimpiadzie (680 r. p.n.e.) dodano wyścigi rydwanów ciągniętych przez cztery konie. Na 33 Olimpiadzie (648 r. p.n.e.) dodano pankration (czyli łączone zawody zapaśnicze i bokserskie), oraz wyścigi konne. Na 37 Olimpiadzie (632 r. p.n.e.) dodano zawody zapaśnicze dla chłopców i bieg stadionowy dla chłopców. Na 38 Olimpiadzie (628 r. p.n.e.) dodano pankration dla chłopców, ale już na kolejnej Olimpiadzie wycofano tę konkurencję dla chłopców. Na 41 Olimpiadzie (616 r. p.n.e.) dodano boks dla chłopców. Na 54 Olimpiadzie (564 r. p.n.e.) po raz pierwszy przyznano zwycięstwo w konkurencji pankration zmarłemu zawodnikowi. Był to Arichion z Figalii w Elidzie, który podczas zapasów został uduszony, ale wcześniej złamał nogę swemu przeciwnikowi i tamten uznał swoją przegraną. Na 65 Olimpiadzie 520 r. p.n.e.) dodano bieg w pełnej zbroi. Na 93 Olimpiadzie (408 r. p.n.e.) dodano wyścigi rydwanów zaprzężonych w dwa konie. Podczas tych zawodów pankration zwyciężył nijaki Polidamas ze Skotussy w Tesalii, potężny zapaśnik którego sam widok budził przerażenie. Popisywał się walcząc z lwami, z kilkoma uzbrojonymi mężczyznami, podczas gdy on nie miał żadnej broni - wszystkich pokonywał. Ponoć nawet zatrzymywał w biegu pędzące rydwany. Na 96 Olimpiadzie (396 r. p.n.e.) dodano konkurs dla trębaczy i heroldów. Na 99 Olimpiadzie (384 r. p.n.e.) dodano wyścigi rydwanów ciągniętych przez cztery źrebaki. Na 129 Olimpiadzie (264 r. p.n.e.) wprowadzono wyścigi rydwanów ciągniętych przez dwa źrebaki.
Na 131 Olimpiadzie (256 r. p.n.e.) wprowadzono wyścig rydwanów ciągniętych przez jedno źrebię. Na 145 Olimpiadzie (200 r. p.n.e.) ponownie wprowadzono pankration dla chłopców. W roku 80 p.n.e. po raz pierwszy w dziejach 175 Igrzyska Olimpijskie nie odbyły się dla dorosłych, jedynie dla chłopców, ponieważ rzymski dyktator Lucjusz Korneliusz Sulla wezwał wszystkich zawodników do Rzymu.
Tak oto w tej przydługawej nieco wyliczance na temat Igrzysk Olimpijskich oraz informacji co do osoby samego króla Agesilaosa II, wróćmy do roku 376 p.n.e. i wyruszmy z lacedemońską armią do Beocji na tę jakże żałosną kampanię króla Kleombrotosa I.
CDN.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz